Jakiś czas temu ktoś zapytał mnie dlaczego oklejanie samochodów? Co sprawiło, że się tym zainteresowałem i od tyłu lat trudnię się w tym zawodzie? Usiądźcie i posłuchajcie mojej historii 😅
Po szkole miałem ambicje by zostać grafikiem komputerowym w jakiejś agencji i… No właśnie, rzeczy którymi na prawdę się ekscytowałem robiły giga agencje albo światowej sławy projektanci, a droga do osiągnięcia celu wiedzie chyba zawsze poprzez wizytówki i banery. Jednak mimo tego zacząłem pracę w pracowni reklamy jako grafik. Pamiętam było zlecenie na oklejenie Fiata Ducato, niestety w firmie nikt nie miał na tyle doświadczenia by wykonać to prawidłowo, dlatego zdecydowano się na podwykonawcę. Ja jako młody i znudzony codzienną pracą zgłosiłem się jako osoba do pomocy przy tym samochodzie.

Tak to był pierwszy kontakt z folią wylewaną. Co prawda tylko stałem i trzymałem folię ale coś mnie wtedy zauroczyło w tej pracy. Z czasem coraz częściej uczestniczyłem przy oklejaniu samochodów, oczywiście studiując wszystkie dostępne filmy na YouTube i stale poszerzając swoją wiedzę. Kleiłem coraz więcej, każdy kolejny samochód wychodził coraz lepiej, a mi sprawiało to zawsze dużo radości. Dzięki temu, że spotkałem na swojej drodze tyle ciekawych osób ze świata car wrappingu zrozumiałem że jest to coś co chciałbym robić do końca życia. To już nie jest tylko praca, tylko sposób na życie – najprawdziwszy wraplife 😉.
Chciałem być coraz lepszy w tym co robiłem, jeździłem na szkolenia i starałem się zawsze pracować z ludźmi lepszymi od siebie – podpatrując od nich sztuczki magiczki czy organizację pracy. Niedawno postanowiłem, że zrezygnuje z pracy na etacie by zostać freelancerem. Chciałem świadczyć usługi firmom i osobą, które chciałyby wprowadzić usługę oklejania samochodów.

Dlaczego oklejanie samochodów? Bo pomimo, że wykonuje na prawdę ciekawą pracę przy świetnych samochodach to mogę poznać mnóstwo osób, od których można nauczyć się wiele dobrego. Gdybym nie oklejał samochodów nigdy nie dowiedziałbym się, że większość modeli Ferrari można rozróżnić po przednich błotnikach (przynajmniej ja tak je rozróżniałem); nie poznałbym tylu życzliwych ludzi, którzy tworzą jedną wielką #wrapfamily; nie pojechałbym na Fespe do Monachium; i nie wiem co innego mógłbym robić niż przeglądać internet, jak inni oklejają samochody 😅. Właśnie dlatego kocham oklejać samochody.